Sarnia Skała – niczym na górskim tarasie
Sarnia Skała i szlak prowadzący na nią, to nasza druga propozycja trasy na tzw. rozgrzewkę przed większym wyjściem w góry. Wcześniej na naszym blogu proponowaliśmy Wam już szlak na Nosal i Wielki Kopieniec. Trasa ta nie należy do zbyt wymagających, ale pozwoli naszym nogom oswoić się z trudami przyszłych wędrówek. Na samym szczycie Sarniej Skały, góry odwdzięczą się nam wspaniałymi widokami i uwierzcie mi, że poczujecie się tu naprawdę jak na górskim tarasie.
1. Na szlak wyruszyć najwyższy czas
Naszą wycieczkę na Sarnią Skałę rozpoczęliśmy w Dolinie Strążyńskiej, gdzie jak zwykle dotarliśmy busem z samego Zakopanego. Trasa początkowo to bardzo przyjemny spacer, bez żadnych utrudnień. Dojście do Polany Strążyńskiej zajmie nam około 40 minut. Na miejscu naszym oczom ukaże się Śpiący Rycerz we własnej postaci. Na polanie znajdziemy również niewielkie schronisko oraz odpoczniemy przed kolejnym etapem wędrówki.
Zanim udamy się na czarny szlak w kierunku Sarniej Skały, polecamy Wam krótki spacer nad wodospad Siklawica. Dojście do niego zajmie Wam raptem 10 minut, dlatego tym bardziej warto tam zajrzeć.
Kiedy odwiedzicie już wodospad, wracamy tą samą drogą i na polanie odbijamy w prawo na czarny szlak, który poprowadzi nas na wspomniany wcześniej górski taras. Przed nami kolejne 40 minut podejścia, tym razem będzie pod górkę. Po tym czasie dotrzemy do Czerwonej Przełęczy, skąd nadal podążając czarnym szlakiem ruszymy prosto na szczyt. Po około 10 minutach stromego podejścia jesteśmy na miejscu.
2. Sarnia Skała – niczym na górskim tarasie
I tak właśnie po około 2 godzinach dotarliśmy na nasz górski taras. Pewnie zastanawiacie się, dlaczego nazywam Sarnią Skałę tarasem? Otóż sam wierzchołek góry jest dość płaski, więc faktycznie czujemy się tutaj jak na tarasie bądź balkonie. A widok, który mamy przed sobą, nakazuje nam tylko jedno: usiąść wygodnie i podziwiać góry.
Droga powrotna w naszym przypadku nie wiedzie tym samym szlakiem. Wracając ze szczytu na Czerwoną Przełęcz, odbijamy w lewo na czarny szlak w kierunku Doliny Białego. Będzie to krótki spacer z górki, który zajmie nam około 10 minut. W samej dolinie warto również sobie trochę odpocząć, ponieważ widoki są zacne i mamy przecież na to czas.
Kiedy już nacieszycie się widokami tak jak my, nie pozostaje nic innego jak wrócić do domu. W tym celu kierujemy się żółtym szlakiem w kierunku wejścia do Doliny Białego a stamtąd już czarnym szlakiem do samego Zakopanego.
3. Podsumowanie trasy
Proponowana przez nas trasa nie należy do wymagających, natomiast jest dobrym przykładem szlaku na tak zwany rozbieg.
Cała trasa to dystans 9 km (start Dolina Strążyńska – koniec Zakopane, Rondo Jana Pawła II). Orientacyjny czas przejścia według drogowskazów na szlaku to około 4 godzin. Do tego doliczcie sobie czas na odpoczynek i obcowanie z naturą a zrobi się z tego całkiem przyjemny dzień w górach.
Ewelina,
zobacz także: